czwartek, 27 grudnia 2012

MAGICZNA CZWÓRKA I TAJEMNICE NELKI cz.11

-Nie powinnam. Ale to w tej chwili jest najważniejsze...

Pędzili tak przez las już dobre  dwadzieścia minut.     Mijali coraz to inne miejsca. Raz widzieli wielką górę, innym razem  gęsty, ciemny las. Ten natomiast w ostatnim czasie nieznacznie się rozrzedził, co mogło oznaczać  jedynie coś dobrego.

- Może wreszcie dotrzemy na miejsce... Jestem trochę zmęczony. - powiedział naburmuszony nastolatek.

- Dobrze już dobrze , nie martw się. Moja intuicja podpowiada, że niedługo będziemy w tym domku - parsknęła Gabriela.

I rzeczywiście... Dopiero, co to powiedziała zza pagórka wyłoniła się drewniana chatka. Jej dach pokrywały sosnowe belki, między które wciśnięto kawałki zwilgotniałej od deszczu słomy. Do wnętrza tego lichego budynku wchodziło się murowanymi drzwiami z wymyślną kołatką w kształcie smoka - symbolu podążania do przejęcia władzy nad wszelaką magią. Okiennice domku zasłaniały szafirowe firanki, tak, że nasi bohaterowie nic nie mogli zobaczyć. Jednego byli pewni – to był ten dom. Tam musiała być Nelka!

-         Wymyśliłaś coś? – zapytał zestresowany Darek.
-         Tak… Słuchaj! – zaczęła dziewczyna – klacz – Nie będę przemieniała się w swoją postać. Ty zakradniesz się do domu i jakoś wyciągniesz stamtąd moją siostrę, OK? Ja natomiast poczekam na zewnątrz i kiedy wybiegniecie razem, wspólnie podążymy do domu.
-         Jasne… -  chłopiec gorączkowo myślał, jak to wykonać.


W tym samym czasie Kornelia siedziała przywiązana do metalowego krzesła. W pomieszczeniu obok znajdowali się; jej tata i Patryk. Nadal nie mogła zrozumieć, jak jej rodzony kuzyn mógł zrobić coś takiego. Po co była ta cała… bajeczka?  No po co?

            Nagle zza drzwi wyszedł wilczek, Boo. Na szczęście  żaden ze „złych” nie zauważył wspaniałego zwierzątka dziewczyny. Wilk podbiegł chyłkiem do związanej nastolatki i wspólną siłą rozwiązali więzy krępujące jej ciało.
            Na to wszystko Darek patrzył przez okno. W momencie uwolnienia koleżanki wbiegł do chatki i razem z Boo  ruszyli jak najprędzej w stronę wyjścia. Oczywiście nie obyło się to bez uwagi ojca. Mężczyzna zauważywszy uciekinierów zaczął rzucać za nimi wszystkim, co mu wpadło w rękę. Jednak ku szczęściu  Darka nie udało mu się ich zatrzymać.
            Na zewnątrz, na polanie czekała na nich klacz. Nelka niczego nie rozumiejąc posłusznie wypełniała prośby siostry i kolegi ze szkoły.

„Jednak ktoś z klasy zauważył moją nieobecność. Ale to oznacza, że…” – myślała Kornelia Lejra.

-         Darek, Gabrysia dziękuję wam bardzo! Uratowaliście mnie. Tylko szkoda, że to wszystko odbyło się kosztem mamy… - zaszlochała dziewczynka.

 
Płakała przez całą drogę. Nie mogła pogodzić się z utratą ukochanej osoby. Ale mama zrobiła to dla niej.

-         Czy to znaczy, że ty wiesz o… - zaczęła zwracając się do kolegi.
-         Tak, wiem. Wszystko wiem. Już od pierwszego dnia w szkole wydałaś mi się naprawdę tajemnicza. – chłopiec uśmiechnął się .

W tym momencie towarzyszący im wilczek Boo zaczął wyć. Wszyscy równocześnie obrócili się do tyłu…



Mam nadzieję, że sie Wam podoba. Mogę trochę poprawić i zgóry przepraszam za wszelki błędy interpunkcyjne i inne.

Ania

9 komentarzy:

  1. Bardzo fajne, uzylas wielu fajnych epitetow. :) Tylko szkoda ze takie krotkie.... No nic! Myslalam, ze bedzie juz koniec, a jednak... Jedno zdanie wydaje mi sie, ze jest zle zbudowane, ale moze mi sie wydawalo... Aha, tego 'chlip, chlip' moglo nie byc. Zamiast tego moglas napisac:
    "-...tylko szkoda, ze wszystko odbylo sie kosztem mamy-zaszlochala dziewczynka"
    Ale to tylko taka moja propozycja. =] Ogolnie bardzo mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, sorry, że takie krótkie, ale jak pisałam w Wordzie to wydawało się dłuższe, ale to nic. Szkoda, że nie wiedziałam, że to był koniec, bo mogłam coś dopisać, ale trudno. Może teraz pierwsza osoba (nie wiem kto tam jest) napiszę jakoś końcówkę. Chyba, że robimy nową kolejkę. Zaraz zmienię wraz z twoją sugestią. :)

      Usuń
  2. Moim zdaniem robimy nową kolejkę, a co do opowiadania to świetne! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę za szybka akcja, ale jeśli będzie dobra następna część, to powinno się (że tak to ujmę) "zrównoważyć".

    PS Aha. Teraz ja piszę :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne. Tak trochę dziwnie się czytało po takiej przerwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się bardzo podoba, naprawdę super ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję wam bardzo z dobre opinie :)

    OdpowiedzUsuń

- Jeśli tu wejdziesz, to nie pisz "Fajny blog, zapraszam do mnie", tylko napisz coś na temat opowiadania.
- Dziękujemy za każdy komentarz.

Autorki bloga :)